Kuba wydarta z kuferka wspomnień

Grudzień 2016. Nie wiem jak na to wpadliśmy, ale Boże Narodzenie postanowiliśmy spędzić na Kubie! Wylot z Tijuany via Mexico City do Hawany. Amerykańska kombinatoryka, bo ciągle nie byliśmy pewni na ile przepisy zakazujące Amerykanom podróży stricto turystycznych na Kubę brane są na poważnie. Wcześniej wyczailiśmy, że AirB&B już działa na Kubie, chociaż  słyszeliśmy też, … Czytaj dalej Kuba wydarta z kuferka wspomnień

Ostatnie wolne miejsce w Ameryce

Zdarzyło wam się kiedyś zawitać do miejsca, w którym prawo, powiedzmy, nie istnieje? Do którego zajeżdżasz sobie pojazdem przystosowanym do mniej lub bardziej wygodnego spania, po czym zajmujesz kawałek ziemi i mówisz, że jest Twoja? Płotu nawet stawiać nie musisz bo wszyscy „czytają” Twoją egzystencję drukowanymi literami i ani się ważą kwestionować Twoje prawo do … Czytaj dalej Ostatnie wolne miejsce w Ameryce

Monument Valley – miejsce magii totalnej

Jest takie miejsce na ziemi. Zabawne, że Amerykanie, ci tacy Amerykańscy, ci tu rodzeni, często nawet nie wiedzą gdzie ono jest. A przecież jak mówią Indianie, z tego właśnie miejsca wyłonił się poniekąd świat. To tutaj był początek i stąd wyruszył człowiek, po trosze na południe, po trosze na północ, po trosze, po prostu, wyruszył … Czytaj dalej Monument Valley – miejsce magii totalnej

Marzenia są jak tęcza

Ze wszystkich podróży, ta była inna. Bo może najbliżej marzeń po prostu. Peru. Październik 2017. Wcale nie gnało mnie tam jakoś tak od środka, ale jak już na miejsce dotarłam, tak całkowicie uległam. Może też to  wysokość sprawiła, że od momentu jak tylko w Cusco się znalazłam, tak nagle wszystko stało się jakby rzadsze i … Czytaj dalej Marzenia są jak tęcza